piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 19 - Mama - dobra rada

Oczami Justina 

Wróciliśmy do domu 2godziny temu. Moja księżniczka od razu poszła się położyć. A ja siedziałem w salonie sam ze swoimi myślami. Zastanawiałem się jak to wszystko się potoczy. Mam dopiero 20 lat jestem piosenkarzem i mam trasy koncertowe zaplanowane za dwa miesiące minimum na pół roku. A Viki ma lat 18 i od jutra miała iść tutaj do szkoły kończyć szkołę. A teraz ? Ja na pewno nie zostawię jej na pół roku samej w ciąży i nie pozwolę aby chodziła w ciąży do szkoły. Ale jedno jest pewne chce być z nią do końca życia z nią i z naszym maleństwem. Zamyśliłem się tak bardzo że nawet nie zauważyłem że moja ukochana wstała i schodziła ze schodów. Na jej widok uśmiechnąłem się szeroko. Ona podchodząc do mnie i siadając obok mnie odwzajemniła uśmiech.
* Jak ci się spało skarbie ? - zapytałem 
* Dobrze dziękuje - odpowiedziała całując mnie w usta. 
Jej pocałunki były takie słodkie i za każdym jej pocałunkiem kochałem ją coraz bardziej.
* Powiesz mi kochanie co mówił lekarz na temat ciąży? 
* Tak , jasne mówił że na stówę jestem w ciąży. I że jestem w 5 tygodniu ciąży. 
* To nasz dzidziuś jest już taki duży ? - zapytałem z niedowierzaniem
* Tak do zapłodnienia doszło 2 tygodnie temu czyli wtedy gdy kochaliśmy się pierwszy raz. A ogólnie ciąże liczy się od ostatniego dnia ostatniej miesiączki - wyjaśniła mi moja ukochana. 
* A wiadomo czy będziemy mieli córkę czy syna ? - zapytałem podekscytowany
Viki spojrzała na mnie  uśmiechem.
* Nie kochanie , za wcześnie jest - oznajmiła
Przytuliłem ją mocno i zacząłem obdarowywać ją pocałunkami.
* Justin musimy o tym powiedzieć twojej mamie - powiedziała 
Miała rację muszę jak najszybciej z nią o tym porozmawiać. Tylko ona jest dość przewrażliwiona na ten temat bo sama była młoda jak mnie urodziła. Miała zaledwie 17 lat.
* Wiem kochanie , powiem jej o wszystkim jak wróci - oznajmiłem
Przytulając Victorię dostrzegłem stojącą mamę w progu wejścia do salonu. Miała przerażoną minę. Byłem pewny że teraz już wie o wszystkim. Mama zdając sobie sprawę że ją zauważyłem weszła do salonu nic nie mówiąc.
* Mamo musimy pogadać - wyjąkałem 
* Wiem o czym ja już wszystko wiem.. Twoja dziewczyna jest z tobą w ciąży - odparła oschle. 
Spojrzałem na moją ukochaną jej twarz posmutniała a oczy podchodził łzami.
* Mamo dlaczego takim tonem ? - zapytałem zdenerwowany 
Matka podeszła bliżej nas a na jej twarzy pojawił się uśmiech.
* Żartuje głuptaski cieszę się z tego że będę miała wnuka. - oznajmiła z radością w głosie. 
Pattie przytuliła nas oboje. Wtedy poczułem że damy radę.  Dość długo rozmawialiśmy z moją mamą. Viki po tej rozmowie nabrała nadziei do tego dziecka. Poszła się położyć bo w czasie rozmowy biegała kilka razy do toalety. Martwiłem się ale mama uspokoiła mnie że w tym stanie to normalne. Gdy szedłem na górę postanowiłem zajść i ucałować moją księżniczkę do snu. Wchodząc do jej pokoju starałem się być cicho aby jej nie obudzić. Nachyliłem się ku niej i pocałowałem ją w czoło. * Dobranoc księżniczko - wyszeptałem po czym poszedłem do siebie.

___________________________________________________________________________________

Oczami Victorii 

Po wizycie u ginekologa mam pewność że jestem w ciąży. Ze zostanę mamą a Justin mój ukochany tatą naszego dzidziusia. Myślę że to o wiele za szybko na rodzinę ale przecież nie specjalnie zaszłam w ciąże. Mam nadzieję że ciąża nie pokrzyżuje planów Justina z koncertami a moich ze szkołą. Po rozmowie z Pattie jestem spokojna i przekonana że damy sobie rade i że w razie czego dostaniemy wsparcie od Pattie. Jestem w piątym tygodniu i właśnie zaczynają mi się mdłości i lenistwo. Mam nadzieje że przez burze nadchodzących hormonów nie zranię Justina. Bardzo bym tego nie chciała. Kocham Go z całego serca.

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział. Dobrze, że mogą liczyć na Pattie. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń